Wczoraj wyszliśmy z kina totalnie zaskoczeni najnowszym filmem „LARP. Miłość, trolle i inne questy” Kordiana Kądzieli, znanego między innymi z serialu „1670”.

To świetna komedia opowiedziana z użyciem awangardowego humoru, poruszająca temat dojrzewania i poszukiwania własnej tożsamości. Główny bohater Sergiusz przechodzi trudny proces dorastania. Z nieśmiałego nastolatka stopniowo staje się młodym dorosłym. Na jego drodze pojawiają się jednak coraz to nowe problemy: skomplikowane relacje z ojcem, nieporozumienia z rówieśnikami oraz poczucie odrzucenia spowodowane jego pasją do fantastyki i gier LARP (live action role-playing). Najlepsze jest to, że w niesamowitym świecie wyobraźni Sergiusz jawi się jako prawdziwy bohater, ale w realnym już niekoniecznie. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej kiedy w klasie pojawia się nowa uczennica – Helena, która wywraca jego świat do góry nogami.

To, co szczególnie zachwyca w filmie, to obsada i humor. Na wyróżnienie zasługuje Andrzej Konopka w roli ojca. Sceny konfrontacji ojca z synem stanowią emocjonalne jądro filmu. To właśnie za tę kreację aktor otrzymał Nagrodę w Gdyni. Z kolei humor w filmie jest wielowarstwowy – oparty zarówno na żarcie słownym, jak i sytuacyjnym.

Jak zdradził podczas wywiadu Kordian Kądziela, sceny z filmu stanowią mozaikę miejsc rozsianych po całej Polsce. Twórca świadomie połączył obrazy z różnych przestrzeni, tworząc spójną wizualnie całość, która oddaje klimat przedstawionego mikroświata. Kądziela czerpie inspiracje zarówno z kina amerykańskiego, jak i z dorobku polskich mistrzów. Nie brakuje tu też wpływów fantastyki, do której reżyser sięga, nawiązując do własnych wspomnień, kiedy sam brał udział w LARP-ach.

Film został wyróżniony Nagrodą Jury Młodzieżowego na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Polecamy dla widzów 12+ i dorosłych 🙂

Przewiń do góry