„Liliana Pędziwiatr. Nie rozmawia się ze słoniem!” to opowieść o uroczej wrażliwej dziewczynce, która oprócz charakterystycznych rudych kręconych włosów, posiada bardzo unikalne zdolności. Niestety, jak się sami przekonacie, nie ułatwia jej to relacji z rówieśnikami. Wręcz przeciwnie, już kilka razy zmieniała szkołę i otoczenie.

W tej części Liliana rozpoczyna naukę w nowej szkole. Środek roku szkolnego to nie najlepszy moment, żeby dołączyć do klasy. Nic więc dziwnego, że pierwszy dzień wypada koszmarnie. Liliana zamiast przyjaciół zyskuje nowych wrogów. Przez grupę klasowych dziewcząt, którym przewodzi niejaka Trixi, „zostaje wpisana na listę niefajnych ludzi”. Aż nie chce myśleć co by się stało, gdyby dziewczyny dowiedziały się, że rozumie dźwięki i odgłosy wydawane przez zwierzęta i potrafi z nimi rozmawiać. Zaś kiedy się śmieje, wokół rozkwitają kwiaty.

Okazuje się, że nie tylko Lili ma tajemnicę, którą ukrywa przed światem. Wkrótce pozna Jonasza, chłopaka z sąsiedztwa. On też ma prawdziwy dylemat.

Pewnego dnia cała klasa Liliany wybiera się do zoo. Na miejscu okazuje się, że od jakiegoś czasu w ogrodzie zoologicznym panuje zamieszanie. Pracownicy mają problem ze słoniem – dziwnie się zachowuje i nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna.

Czy Liliana będzie w stanie pomóc zwierzęciu? Czy zyska akceptację grupy?

Książkę czyta się błyskawicznie, ma niewielki format. Autorka połączyła w niej dwa światy – fantastyczny (obdarowywanie postaci magicznymi atrybutami) i rzeczywisty. Akcja rozwija się zaskakująco, pokazuje liczne doświadczenia jedenastolatki oraz jej relacje z rówieśnikami.

Ta lektura uczy wyciągania wniosków, zachęca do pokonywania swoich lęków i dzielenia się umiejętnościami. Wprowadza również pojęcie odwagi cywilnej 🙂

Książka ma niewątpliwie duży urok, przyciąga, wywołuje pozytywne emocje i sprawia, że cały czas trzymamy kciuki za Lili.

Książki o przygodach Lili:
Liliana Pędziwiatr. Mały osiołek jest wielki.
Liliana Pędziwiatr. Świnka morska nie lubi być sama.
Liliana Pędziwiatr. Tygrysy nie całują lwów.

Przewiń do góry