Wyobraźcie sobie dwie krainy leżące obok siebie. Jedną zamieszkują ludzie, a drugą zwierzęta, które chodzą na dwóch nogach, rozmawiają, mogą wypożyczać książki z biblioteki, zakochiwać się, bywać u fryzjera. Rzadko odwiedzają się nawzajem, chyba, że zajdzie taka konieczność. Mamy też parę zabawnych bohaterów o odmiennych osobowościach: jeża Jeffersona i prosiaka Gilberta, uwikłanych w kryminalną zagadkę.

Wczesnym rankiem jeż Jefferson maszeruje do zakładu fryzjerskiego Rachu-Ciachu na odświeżenie czubka. Po cichu liczy na spotkanie z uroczą borsuczycą Karoliną, pracownicą salonu, która jakiś czas temu skradła jego serce. Niestety kiedy dociera na miejsce okazuje się, że ktoś zamordował właściciela zakładu, niejakiego borsuka Edgara. A Jefferson zostaje oskarżony o popełnienie przestępstwa. Jeż instynktownie ucieka z miejsca zbrodni…

Wkrótce staje się jednym z najbardziej poszukiwanych mieszkańców zwierzęcej krainy. Żeby oczyścić się z zarzutów, potrzebuje niezawodnego, genialnego wręcz planu, a w tym niezastąpiony okazuje się jego przyjaciel Gilbert. Od tego momentu spokojne i szczęśliwe życie Jeffersona i Gilberta przypomina historię rodem z kryminału. Razem przeprowadzają skomplikowane śledztwo zakończone zaskakującym finałem.

„Jefferson. Detektyw mimo woli” to pierwsza przetłumaczona w Polsce powieść cenionego francuskiego autora książek dla dzieci i młodzieży, laureata prestiżowej Astrid Lindgren Memorial Award (2021). Dzięki Wydawnictwu Dwie Siostry możemy zagłębić się w porywającą, nieprzewidywalną lekturę. W książce Mourlevata znajdziecie wiele ponadczasowych tematów, które skłaniają do rozmyślań o traktowaniu zwierząt. Niektóre sceny opisane w książce mogą wstrząsnąć co wrażliwszym czytelnikiem, gdyż mocno działają na naszą wyobraźnię.

Bohaterowie od początku wzbudzają naszą sympatię, zwłaszcza postać Gilberta – to mistrz olimpijski dobrego nastroju, z każdej sytuacji znajdzie jakieś wyjście, a jego niebanalne pomysły potrafią zaskakiwać. Jefferson i Gilbert świetnie odnajdują się w tarapatach i potrafią razem współpracować.

Książka mogłaby śmiało konkurować o tytuł wakacyjnego kryminału, gdyby taki istniał 🙂 Posiada niepowtarzalny klimat, jest zabawna i wciągająca. Wszystko za sprawą dobrego humoru przeplatającego się z elementami grozy.

  

Przewiń do góry