Pozwólmy Toninowi zająć się pracą domową. Jego smutna przygoda zaczęła się właśnie od nieodrobionych lekcji. A było to tak:
Wczoraj Toninio De Rosa obchodził dziesiąte urodziny, a jak wiadomo w taki dzień nie myśli się o lekcjach, tylko o przyjemnościach, np. o wyjściu z tatą do kina. Następnego dnia rano Tonino zastanawiał się, co powie nauczycielowi, kiedy poprosi go o zadanie. Ogarnął go strach, a przez głowę przemknęła krótka myśl: gdyby tylko można było stać się niewidzialnym, choćby na jeden dzień!
Z życzeniami trzeba jednak uważać, bo mogą się spełnić. Tak jak to wypowiedziane przez Tonina, który od tej chwili stał się niewidzialny.
Teraz kiedy spotkało go to przedziwne szczęście, nasz bohater postanowił robić to, na co ma ochotę. Przyświecał mu jeden cel – dobra zabawa za wszelką cenę. Najpierw wywołał spore zamieszanie w klasie. Następnie wybiegł z lekcji, wskoczył do ruszającego tramwaju i jechał na gapę. Później przyszedł czas na żarty w cukierni i wypad do kina. Cały poranek zszedł mu na robieniu psikusów. W końcu postanowił się dowiedzieć, co było na lekcji…
Niestety nikt go nie widział i nie słyszał. Nawet wystawy sklepowe nie dostrzegały Tonina, na próżno szukał w nich swojego odbicia. Wtedy przyszła mu do głowy straszna myśl: A w domu? Czy to możliwe , żebym dla mamy też był niewidzialny… żeby nawet ona nie mogła mnie przytulić, pogłaskać po głowie jak zawsze…
Co wydarzy się dalej? Nie zdradzimy, żeby nie zepsuć niespodzianki. Faktem jest , że Tonino potrzebował jednego dnia, aby się przekonać co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze. Uwierzcie, że dostanie słabej oceny w szkole nie jest najgorszą rzeczą, jaka może się przytrafić młodemu człowiekowi😉.
Książka należy do klasyki włoskiej literatury. Historia jest dość krótka, ale pozostawia duży niedosyt, zmusza do refleksji. Na końcu wydania znajdują się dodatkowe informacje o twórczości autora, laureata Nagrody im. Hansa Christiana Andersena zwanej Małym Noblem.
Cóż, jest nad czym myśleć! Polecamy!
